sobota, 19 kwietnia 2014

5 sposobów na przyciągający tytuł

5 sposobów na przyciągający tytuł


Autor: Michał M.


Czy zastanawiałeś/aś się może, co należy zrobić, aby Twój artykuł przeczytało więcej osób? Ja się zastanawiałem i doszedłem do kilku interesujących wniosków. Za chwilę poznasz 5 sposobów na przyciągający tytuł – według mnie. Gotowy/a?


To zaczynamy. Niedawno przeczytałem parę fascynujących polskich i zagranicznych artykułów na temat pisania przyciągających nagłówków. Zrobiłem sobie małe podsumowanie i teraz wypiszę 5 sposobów, które według mnie są najlepsze i najskuteczniejsze. No to numer jeden:

Rozpocząć od obietnicy

Tytuł powinien zawierać korzyść, ale jednocześnie nie podawać gotowego rozwiązania. Jeśli w tytule znajdzie się rozwiązanie danego problemu, to po co czytać artykuł?

Porównaj dwa tytuły, który według Ciebie jest lepszy?

1. Mało znany sposób na zarabianie w Internecie
2. Używanie widgetu AdTaily pozwoli Ci zarobić od 10zł miesięcznie

Pierwszy jest lepszy i bardziej przyciągający. Pokazuje korzyść i zachęca, żeby zobaczyć, co to za mało znany sposób. Zgodzisz się ze mną?

Rozwiązuj problemy Internautów

Internauci poszukują w sieci rozwiązania swoich problemów. Dlatego w tytule powinien znaleźć się taki sposób. Sprawdź jeszcze raz tytuł dzisiejszego artykułu – „5 sposobów na przyciągający tytuł”. Tytuł ten jest odpowiedzią na problem. Ktoś, kto szuka w wyszukiwarce sposobów na przyciągające tytuły – prawdopodobnie trafi tutaj.

Podawaj informacje użyteczne, ale bez szczegółów

Załóżmy, że czytelnik odnalazł rozwiązanie swojego problemu na Twojej stronie. To świetna wiadomość dla Ciebie, ale chciałbyś, żeby został i przeczytał kolejny artykuł, prawda? Należy przyciągnąć jego uwagę interesującymi nagłówkami, które skłonią go do pozostania na stronie.

W tytule musisz podać cenną informację, która nie jest kompletna. A cały sekret czytelnik pozna dopiero po zapoznaniu się z treścią artykułu.

Tytuł nie powinien być długi

Chyba nic nie trzeba dodawać. Tytuł powinien być krótki i treściwy. Żadnych długich fraz, które tylko potrafią zniechęcić do dalszego czytania. 

Proste i prowokacyjne pytanie

Ta metoda jest stosowana niemal wszędzie, ponieważ jest bardzo skuteczna. Wystarczy ułożyć proste i prowokacyjne pytanie, na które czytelnik sobie odpowie ‘chcę wiedzieć więcej’. To teraz przykład.

Jak znaleźć idealną pracę

Po przeczytaniu takiego nagłówka – od razu chciałbym się dowiedzieć, jak znaleźć tę pracę.

Sprawdź drugi przykład:

Jak znalazłem pracę swoich marzeń?

Przyciągające, zgodzisz się ze mną? Nie dość, że chcę się dowiedzieć, jak znaleźć pracę swoich marzeń, to jeszcze interesuje mnie, jak autor to zrobił.


To była ostatnia porada.

Przykłady dobrych tytułów (choć nie zawsze) znajdziesz na głównych portalach informacyjnych: Onet, WP, interia, itd. Przyjrzyj się im.

 Sam po przeczytaniu wskazówek na temat pisania przyciągających tytułów – zacząłem się zastanawiać nad własnymi nagłówkami. Teraz mam już zamiar tworzyć tylko dobre, a Ty?


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

12 prostych strategii by wypromować stronę internetową

12 prostych strategii by wypromować stronę internetową


Autor: JaToLubie


Nie znajdziesz tu innowacyjnych, genialnych strategii, jednak możesz potraktować ten artykuł jako zbiór najprostszych, działających strategii do zastosowania „od zaraz”. Zapraszam do lektury.


Ten artykuł stanowi krótkie streszczenie ebooka pt. „12 simple ways to promowe your website”

Autorem ebooka jest Tim Priebe.


1. Do swoich maili dołącz mini-sygnaturkę z linkiem do strony. Może ona wyglądać na przykład tak: 

Tim,

Senior Web designer

T&S Web Design

[link do strony]

Nieco krótszej wersji warto użyć jako sygnaturki na forach internetowych. Ktokolwiek będzie z Tobą korespondował, nie powinien mieć żadnego problemu ze znalezieniem Twojej strony internetowej – zadbaj o to.

 

2. Naturalnie, w Internecie możesz zamieścić znacznie więcej treści niż w papierowej gazecie. Jednakże są osoby, które najpierw sprawdzają prasę, a dopiero potem przeszukują Internet. Wykorzystaj to, by poprzez prasę skierować ludzi na Twoją stronę.

 

3. Zawsze noś ze sobą wizytówkę – to stary i skuteczny sposób na zyskiwanie klientów. Koniecznie zamieść na niej adres swojej strony internetowej. 

 

4. Stwórz papierowy newsletter. W przeciwieństwie do internetowego, będziesz musiał wydać pieniądze na papier i drukowanie, niemniej dzięki temu zyskasz rozgłos wśród ludzi, którzy nie korzystają z Internetu regularnie.

 

5. Stwórz również newsletter mailowy. Umieść na swojej stronie formularz, gdzie odwiedzający Twoją stronę będą mogli wpisać swój e-mail, by otrzymywać najświeższe informacje. Pamiętaj, by umieścić również możliwość wypisania się z newslettera.

 

6. Pisz artykuły dotyczące tematyki Twojej strony i zamieszczaj w nich link do Twojego www. Publikuj te artykuły na stronach do przedruku(jak np. artelis.pl).

 

7. Wymieniaj się linkami ze stronami o podobnej tematyce, które jednocześnie nie konkurują bezpośrednio z Twoją stroną. Po prostu szukaj stron z podobną grupą docelową.

 

8. Przesyłaj swój link do katalogów. Użyj wyszukiwarek by znaleźć najlepiej pasujące tematycznie katalogi. Im więcej katalogów tym lepiej – większa szansa, że ktoś odnajdzie Twoją stronę.

 

9. Postaraj się znaleźć nietypowe metody promowania swojej strony. Im bardziej nietypowe tym lepiej.

 

10. Znajdź popularne blogi, które poruszają podobną tematykę, co Twoja strona. Komentuj wpisy w sposób rzeczowy, i przydatny dla czytelników bloga. Upewnij się, że twój komentarz zawiera link do Twojej strony.

 

11. Napisz ebooka jeśli jesteś ekspertem w swojej dziedzinie. Opublikuj go, pozwól powielać i rozdawać za darmo. Koniecznie zamieść w nim kilka linków do Twojej strony.

Poinformuj jak najwięcej osób, że wydałeś ebooka i gdzie jest on dostępny.

 

12. Rozdawaj prezenty. Podaruj coś swoim użytkownikom za darmo i zamieść informację o tym na innych stronach.

 

Pamiętaj – promocja jest najważniejsza! Im więcej linków pozostawisz w Internecie tym lepiej dla twojego biznesu.* Postaraj się spędzać MINIMUM 2 godziny tygodniowo na promowaniu strony.

            *Przypis autora artykułu: W rzeczywistości, ważniejsza od liczby linków jest ich jakość. Pod żadnym pozorem nie spamuj.


Naucz się grać w pokera dzięki naszym
strategiom i zgarnij 50$ bonusu od PokerStrategy bez wpłacania nawet
złotówki!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

wtorek, 1 kwietnia 2014

Jak wygodnie uzbroić ogród w prąd i wodę ?

Jak wygodnie uzbroić ogród w prąd i wodę ?


Autor: Alek


Planując urządzenie ogrodu warto przed ustaleniem miejsc poszczególnych nasadzeń lub też obiektów małej architektury zastanowić się nad rzeczą jeszcze bardziej podstawową tzn. dogodnym dostępem do wody oraz prądu. Poniżej zaproponuję pewne osobiście sprawdzone rozwiązania.


W przypadku domów jednorodzinnych z działką o powierzchni powyżej ok. 600 m­­2 zazwyczaj okazuje się, że gniazdko elektryczne oraz kran z woda na ścianie zewnętrznej domu mogą być niewystraczające na etapie użytkowania i pielęgnacji ogrodu. Zwłaszcza w przypadku działek o prostokątnym lub wydłużonym kształcie będzie do wody i prądu po prostu daleko. Aby cokolwiek podlać trzeba będzie nabiegać się z konewką lub rozciągać długie węże na bębnach. Aby skorzystać z pompy lub wiertarki także trzeba będzie rozwijać uciążliwe przedłużacze elektryczne. Nawet gdy ktoś zainwestuje w system automatycznego podlewania, zazwyczaj z konewki i tak trzeba skorzystać.

Jak zatem najsprawniej rozwiązać problem urządzenia łatwego dostępu do prądu i wody ?

Najlepiej zanim rozpoczniemy urządzanie ogrodu musimy przemyśleć gdzie najbardziej poza domem potrzebny nam będzie kran z wodą i dostęp do prądu. Zazwyczaj jest to najbardziej odległy/wysunięty  od domu fragment ogrodu. Często wygodnie jest założyć kran i gniazdko na ścianie ogrodowej wiaty/altany jeśli takową planujemy postawić. Kran i gniazdko może być także „wolno stojące” – gniazdko elektryczne może być np. zainstalowane na płocie a kran zamontowany na końcu metalowej rurki wystającej z ziemi. Od inwencji właściciela zależeć już będzie sposób ozdobienia/zamaskowania takowej instalacji (np. można ją obsadzić iglakami lub kratką ażurową po której piąć się będzie bluszcz).

Po ustaleniu miejsca docelowego trzeba ustalić punkty na ścianie zewnętrznej domu, do których będzie można podpiąć planowane przez nas instalacje. Zazwyczaj na tarasie/zewnętrznej ścianie kotłowni lub garażu zamieszczamy kran i kontakt elektryczny. Od nich właśnie poprowadzić trzeba podziemny przewód elektryczny i „niebieską” rurę PCV z wodą. Samo wpięcie do instalacji elektrycznej należy pozostawić elektrykowi a wodociągowej hydraulikowi – najlepiej rozpoznanemu. Specjaliści ci powinni - zanim zdążymy coś kupić - przyjść na miejsce zapoznać się z naszym planem i możliwym miejscem wpięcia do instalacji w domu.

Woda. Co do wody sprawa jest stosunkowo prosta. Zasadniczo potrzebny będzie odcinek niebieskiej rury PCV o długości do planowanego kranu na ogrodzie i średnicy doradzonej przez hydraulika (nie musi być gruba wystarczy 32 mm). Hydraulik w odpowiednim miejscu będzie musiał przewiercić otwór w ścianie zewnętrznej domu najlepiej ukośnie – patrząc od środka domu: na zewnątrz i w dół - tak aby rura mogła wyjść tuż przy fundamencie ale bez psucia elewacji. Ważne jest aby z naszą rurą wpiąć się do instalacji wodociągowej obok (tzn. równolegle) rurki doprowadzającej wodę do już istniejącego kranu zewnętrznego. Zapewni to niezależne a co za tym idzie wygodne korzystanie z przyszłego kranu na  ogrodzie – ma to istotne znaczenie w okresie jesienno – zimowym. Wewnątrz domu zaraz za wpięciem do istniejącej instalacji należy założyć zawór odcinający dopływ wody do kranu ogrodowego. Wtedy będziemy mogli korzystać np. tylko z kranu na ścianie zewnętrznej domu mając spuszczoną wodę na zimę z kranu na ogrodzie. Zaraz za zaworem odcinającym trzeba zainstalować zawór napowietrzjący umożliwiający właśnie spuszczenie wody z rury na ogród. Może to być specjalny zawór do „napowietrzania” np. specjalny „pierścionek” na śrubunku, którego odkręcenie powoduje rozszczelnienie instalacji i wejście do niej powietrza. Powyższy zawór może być zastąpiony trójnikiem, na którego wolnym wyprowadzeniu będzie zwykły zawór wodny (którego otworzenie spowoduje napływ powietrza do instalacji). Jednak w razie jego omyłkowego otwarcia przy otwartym zaworze odcinającym, wyskoczy z  niego silny strumień wody. W przypadku zaś zaworu pierścionkowego ewentualne zalanie będzie nieporównywalnie mniejsze. Za tym zaworem trzeba już zainstalować rurę idącą na zewnątrz budynku.

Prąd. Sprawa generalnie też jest prosta. Ważne aby elektryk stwierdził, że podpięcie się z kablem ogrodowym jest do danego gniazdka jest możliwe i bezpieczne. O ile warunki pozwalają warto go przypilnować aby wykonał wiercenie w elewacji na kabel stosunkowo najmniej ją psujące – możliwie pionowo w dół od gniazdka do fundamentów. Potem należy kupić przewód o długości wystarczającej do podpięcia planowanego gniazdka ogrodowego. Tutaj są dwie istotne uwagi:

-najlepiej kupić specjalny przewód elektryczny w czarnej grubej osłonie, który można bez dodatkowych zabezpieczeń zakopać w ziemi. Możliwe jest też instalowanie kabla w „słabszej” osłonie i włożenie go do specjalnego peszla do instalacji podziemnych ale wychodzi drożej i stanowi niepotrzebną komplikację. W każdym przyzwoitym sklepie/hurtowni  elektrycznej oraz markecie budowlanym zakup „podziemnego” kabla nie stanowi problemu.

- trzeba dobrze przemyśleć czy nasz przewód służyć ma do zasilania tego jednego gniazdka czy też większej ilości odbiorników. Jest tutaj bowiem szerokie pole do popisu dla inwestora. Kładziony na ogrodzie przewód zasilać może jednocześnie wiatę/altanę (np. w oświetlenie), lampy „ogrodowe” (czyli lampy stojące np. w trawniku – na końcu artykułu podpowiadam gdzie znależć można więcej informacji na ten temat), pompę wodną (do oczka wodnego lub zbiornika do podlewania ogrodu - więcej informacji także na końcu artykułu), automatyczną bramę garażową i inne. W zależności od ilości odbiorników konieczny będzie zakup przewodu o odpowiedniej ilości żył – tu właśnie musi doradzić elektryk. Przykładowo gdy chcemy zasilać niezależnie dwie lampy ogrodowe z przodu domu, dwie lampy ogrodowe z tyłu domu i wiatę potrzebne będą trzy żyły z fazą, jeden zerowy i jeden z uziemieniem – w sumie 5 żył. Ponieważ nie zawsze od ręki można kupić przewód z odpowiednia liczbą żył warto poprosić o radę elektryka np. do dwóch bliższych lamp można zastosować odrębny przewód 3 żyłowy a do dalszych dwóch i wiaty odrębny przewód 4 żyłowy. Krótko mówiąc trzeba dopasować się do warunków i możliwości. Poza tym warto pomyśleć czy obok przewodu elektrycznego nie położyć innych instalacji np. kabla przesyłającego sygnał od czujki w wiacie ogrodowej do instalacji alarmowej w domu. Podczas urlopu będziemy wtedy spokojni o kosiarkę, aerator, pompę, rower, narzędzia, przenośny grill i masę innego sprzętu ogrodowego, którego z czasem strasznie przybywa.

Kolejnym krokiem jest wykop. Ponieważ rura z wodą na wszelki wypadek powinna być położona poniżej poziomu przemarzania gruntu czyli od 80 cm do 140 cm od powierzchni ziemi (mapy ze strefą przemarzania gruntu w Polsce można znaleźć jak zwykle w wyszukiwarkach internetowych oraz często na serwisach internetowych hurtowni budowlanych), konieczne jest wynajęcie koparki. Może to być usługowo wynajęty operator z koparką lub np. mini koparka samoobsługowa z wypożyczalni sprzętu budowlanego. Po wykopaniu wąskiego rowka od punktu podłączenia (przy samym domu z ostrożności lepiej jednak posłużyć się kilofem i szpadlem) do punktu instalacji kranu oraz gniazdka, zakopujemy rurkę PCV na wodę oraz elektryczny przewód podziemny. Ważne aby zachować delikatny spadek od domu do końca wykopu. Następnie solidnie udeptujemy zasypany rowek i staramy się aby grunt w wykopie ostatecznie osiadł. Ponieważ z udeptanej ziemi wychodzić będzie jeszcze powietrze przez kilka dni warto ten proces przyspieszyć zalewając zasypany wykop wodą (powietrze wychodzi a ziemia ulega zgęstnieniu i osiądnięciu).

Następnie w upatrzonym miejscu można założyć samodzielnie lub z pomocą elektryka gniazdko lub inne odbiorniki (podłączenie drugiego końca przewodu na ścianie domu lepiej oddać w ręce zawodowca).

Nieco więcej zabawy jest z montażem kranu na ogrodzie. Mianowicie na końcu rurki PCV w ogrodzie na głębokości poniżej punktu przemarzania należy zainstalować trójnik, na którego jednym końcu montujemy rurkę miedzianą (potrzebne przejście plastik-metal) lub plastikową idącą do góry ok. 60 cm nad powierzchnię ziemi. Tutaj po założeniu kolanka kierującego rurkę do poziomu w końcu montujemy zawór-kranik z wylewką skierowaną w dół (do wygodnego napełniania np. konewki). Warto aby wylewka miała zewnętrzny gwint umożliwiający montowanie końcówki pod popularne szybkozłączki do natychmiastowego podłączania węża ogrodowego. Wracając pod ziemię, drugi wylot z trójnika powinien być zakończony solidnym, w miarę możliwości odpornym na przemarzanie, zaworem do wypuszczania  przed zimą wody z instalacji ogrodowej. Tu najlepiej sprawdza się tzw. „zasuwa” tzn. zawór z grubego żeliwa montowany powszechnie przez firmy budujące instalacje gazowe i wodociągowe. Zawór ten montuje się właśnie pod ziemią a pozwala on na otwarcie/zamknięcie instalacji z pomocą długiej sztycy zakładanej na zasuwę z góry poprzez studzienkę. Samodzielne wykonanie studzienki jest w gruncie rzeczy banalne. Wystarczy kupić odpowiedni odcinek plastikowej rury kanalizacyjnej/melioracyjnej o szerokiej średnicy (np. 30 cm). Rurę przycinamy na długość ok. 20 cm poniżej gruntu - po pionowym ustawieniu nad zaworem spustowym. Zarówno zasuwę ze sztycą jak i rurę-studzienkę kupimy w markecie budowlanym lub najbliższej hurtowni artykułów wodno-kanalizacyjnych.  Rurę obsypujemy ziemią, udeptujemy a wykop zlewamy wodą, w sposób analogiczny jak wyżej opisany. Instalując rurę nad zaworem a jednocześnie tuż pod założonym przez nas kranem uzyskujemy studzienkę zarówno do obsługi zaworu jak i odbierającą wodę z kranu, która  zazwyczaj w całości nie trafia do konewki. Nad samą rurą trzeba jeszcze z pomocą np. kostek betonowych lub granitowych (co kto ma na ogrodzie i  przy domu) oraz cementu wmurować kratkę ściekową z mocnego plastiku. Najlepiej wmurować samą podstawę kratki, zaś kratkę móc wyciągać z podstawy w razie potrzeby. Kratkę o średnicy 20 – 40 cm (okrągłą lub kwadratową) wraz z podstawą - jako zestaw lub wręcz komplet produktów – także można kupić w marketach budowlanych lub hurtowniach wodno-kanalizacyjnych. Wygodną w użytkowaniu instalację mamy więc już gotową (każdy sam powinien zdecydować ile z wyżej opisanych elementów chce wykonać osobiście a ile z pomocą hydraulika).

Jeszcze tylko dwa słowa na temat jej używania.

1. Przy napełnianiu instalacji wodą otwieramy zasuwę w studzience pod ziemią i kran nad studzienką aby wyjść mogło całe powietrze. Zamykamy wyżej opisany zawór odpowietrzający w domu a otwieramy zawór odcinający. Po chwili szumu, woda wali z pełną mocą z zasuwy pod ziemią i z kranu na ogrodzie. Wtedy zamykamy na chwile zawór odcinający, zakręcamy zasuwę i kran na ogrodzie. Odkręcamy zawór odcinający i instalacja jest gotowa do użytku.

2. Spuszczanie wody należy wykonać w następującej kolejności:

a) zamknąć zawór odcinający

b) odkręcić  kran na ogrodzie oraz zasuwę w studzience

c) otworzyć zawór napowietrzający.

Woda zalegająca w rurze spokojnie wypłynie do studzienki i nie będzie zagrażać rozsadzeniem instalacji. Przy tym istotne jest (jak wcześniej pisałem) aby zachowany był lekki spadek od budynku do studzienki przy kranie ogrodowym.

Ważne – wodę należy spuścić przed przymrozkami oraz na zimę kran ogrodowy należy pozostawić w pozycji otwartej!

Zastosowanie tych dwóch zasad gwarantuje długoletnie użytkowanie instalacji bez usterek. Powyższe osobiście sprawdziłem w praktyce.


O zakładaniu lamp ogrodowych więcej piszę w artykule „Samodzielny montaż lamp ogrodowych - wskazówki z praktyki”),

O drenowaniu działki, zbieraniu z drenów wody oraz zbieraniu deszczówki piszę w artykule „Prawidłowa instalcja drenów i magazynowanie zebranej wody” oraz „Wygodny i praktyczny magazyn wody z rynien”.

Alek

http://majsterkujewdomuiogrodzie.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dlaczego biżuteria jest droga?

Dlaczego biżuteria jest droga?


Autor: KAOLALAND - BIŻUTERIA


Wydaje ci się, że postawione w tytule tekstu pytanie jest czymś banalnym? Otóż właśnie nie. Cena biżuterii, zwłaszcza biżuterii artystycznej, jest taka, jaka jest, z kilku powodów. Chciałbym ci o tym opowiedzieć, żebyś umiał wybierać to, co najlepsze i najpiękniejsze oraz miał świadomość, że nic nie dzieje się bez przyczyny.


Podstawową cenę można ustalić, jeśli po prostu weźmiesz kolczyki srebrne czy co tam aktualnie masz pod ręką, zważysz i przeliczysz według aktualnego kursu srebra (czy innego kruszcu, w zależności od tego, czy ważysz złoto czy srebro, to oczywiste). Zejście poniżej tej ceny raz, że kiepsko świadczyłoby o rozsądku producenta, a dwa, że byłoby nawet sprzeczne z kilkoma przepisami prawa. Mniejsza o to – cena surowca to bowiem tylko jeden z wielu czynników wpływających na cenę całości.

Biżuteria srebrna kolczyki srebrne autorskie, pierścionki na zamówienie, broszki, wisiorki itd.) jest wykonywana z wykorzystaniem bardzo pracochłonnych technik. Niewiele elementów się tutaj odlewa, a właśnie odlewanie jest najtańszą metodą ze wszystkich. Zamiast tego używa się między innymi filigranowania i innych technik, które wymagają nie tylko wiedzy, cierpliwości i kwalifikacji, ale przede wszystkim olbrzymiej ilości czasu. Przygotowanie pary kolczyków trwać może nawet do kilkunastu godzin, a praca jest droga. To drugi, bardzo ważny czynnik, który decyduje o tym, że biżuteria artystyczna nie jest tania. Choć nazywa się to potocznie „robocizną”, słowo „rzemiosło” zdecydowanie lepiej oddaje charakter wykonywanej przez jubilera-artystę pracy. Mozolne składanie i zaplatanie drucików wymaga anielskiej cierpliwości i pewnej ręki.

Jest też trzeci ważny czynnik decydujący o cenie biżuterii. Biżuteria autorska na przykład jest kilka razy droższa, niż wynikałoby to z ceny materiału i pracy. To koszt luksusu. Biżuteria artystyczna jest dobrem luksusowym, jak na pojedyncze elementy (ewentualnie krótkie serie) przystało. A coś, co ma być luksusowe, nie może być tanie. Ta sama zasada dotyczy willi, jachtów i pierścionków: gdyby były tańsze, stałyby się powszechne, a wtedy już nie ma mowy o żadnym luksusie. Cena luksusu czasem stanowi nawet kilkadziesiąt procent wartości przedmiotu. Oczywiście jeśli połączysz perły ze złotem albo drogie kamienie szlachetne z platyną, ceną podstawowa też wzrośnie, ale cena luksusu cały czas pozostanie duża, a nawet może rosnąć.

Jeśli zdecydujesz się na zakup luksusowej biżuterii artystycznej, z pewnością pojawią się u ciebie wątpliwości odnośnie do ceny. Pamiętaj jednak, że kupując „srebrne” kolczyki za dziesięć złotych, otrzymujesz produkt wart właśnie 10 złotych. Poniżej pewnego poziomu cenowego zwyczajnie nie da się zejść. Za to wybierając dobrą biżuterię, z pewnością kupisz coś, co przez lata będzie świetnie wyglądało, dodawało ci uroku i jedynie zyskiwało na wartości. Tak z biżuterię jest od tysiącleci, a jeśli dasz się nabrać na srebro za złotówkę, nie miej do mnie pretensji: rzeczy dobre nigdy nie bywają tanie. W przypadku biżuterii, jeśli coś wydaje cię się zbyt tanie, to najpewniej jest zbyt tanie. Nie łudź się, że oto przed tobą największa okazja wszech czasów. 


Zapraszamy do świata piękna i bogactwa formy

Najpiękniejsza biżuteria w sieci KAOLALAND

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.