niedziela, 28 października 2012

Namiętność w stałym związku — jak ją utrzymać?

Namiętność w stałym związku — jak ją utrzymać?

Autorem artykułu jest iwolec


Dwa lata to najczęściej okres, po jakim pary decydują się na rozstanie. Tyle wystarczy, by dobrze się poznać i zrozumieć, że albo kogoś naprawdę kochamy, albo do niego nie pasujemy. Co zrobić, jeśli kochamy, ale w sypialni jakoś zimno?

Kiedy szybkie bicie serca zwalnia, gorącą namiętność zastępuje rutynowy, coraz rzadszy seks, a motyle w brzuchu opadają, to pierwsze oznaki, że do związku zaczyna wplatać się monotonia, a tym samym sygnał, że czas zacząć działać.

Jeśli zależy nam na partnerze, z pewnością nie można spocząć na laurach, myśląc, że „skoro już tyle jesteśmy razem…”, bo związek to nie tylko piękne i gorące chwile, ale też wspólne problemy, obowiązki, stres, jednym słowem — codzienność. Nierzadko zdarza się, że po pewnym czasie jedno z partnerów przestaje się starać, dbać o siebie, wychodzi z założenia, że namiętność z drugiej strony po prostu mu się należy. To pierwszy krok do kryzysu. Kiedy pojawia się dziecko — czasu dla partnera jest jeszcze mniej i właśnie wówczas najczęściej mężczyźni czują się odrzuceni, bo to na dziecku od teraz koncentruje się większość kobiecej miłości.

Jeśli nie chcemy, aby nasz związek przerodził się w „życie obok siebie” musimy — nie tylko na jego początku — włożyć wszelkie starania i wysiłki w relacje z partnerem — zarówno te łóżkowe, jak i codzienne. Ale jak  sprawić, by powoli wdzierająca się pod nasz dach monotonia nie dotarła do naszej sypialni?

Po pierwsze pielęgnacja

Dbanie o związek to przede wszystkim dbanie o samego siebie. Jeśli widzisz, że coraz mniej zaczynasz się sobie podobać, bądź pewna(y), że twój partner też to dostrzeże. Zacznij się ruszać, zmień dietę, ale i coś w sobie — na przykład fryzurę? Nie zapominaj, że twoja druga połówka związała się z tobą m.in. dlatego, że jej się po prostu podobałaś/eś. Nie zaniedbuj więc swojego ciała, bo pożądanie, które dziś jest między wami, za rok wcale nie musi być już tak silne…

Pielęgnacja dotyczy oczywiście również związku, czyli relacji między wami. Dlatego zadaj sobie pytanie: czy mój partner jest moim prawdziwym przyjacielem, czy tylko kochankiem? Silny związek opiera się na silnych fundamentach, czyli przede wszystkim przyjaźni, wzajemnym zaufaniu, szacunku. Zastanów się, czy wystarczająco szanujesz swoją drugą połówkę — w jaki sposób się do niej zwracasz, czy jesteś w stanie przymknąć oko na porozrzucane skarpetki, głośne siorbanie zupy czy nieumyte ręce po wyjściu z toalety? Jeśli są rzeczy, które cię irytują, pomyśl o swoich „złych nawykach”, usiądźcie razem i ustalcie, z czego każde z was zrezygnuje.

Czas dla siebie

Jak wiadomo, czas spędzony wspólnie na robieniu rzeczy, które obydwoje lubicie, działa budująco. Jeśli jesteście zapracowani i ciężko wam zorganizować się, aby faktycznie „pobyć razem”, ustalcie konkretny dzień (nawet raz w miesiącu), kiedy jesteście tylko dla siebie. Nie odbierajcie telefonów, dzieci oddajcie pod opiekę dziadkom, a sami wybierzcie się za miasto, na basen czy po prostu na romantyczną kolację we dwoje.

Pamiętajcie też, że w każdym związku niezbędna jest tzw. prywatna przestrzeń, dlatego nie ograniczajcie się w żaden sposób, pozwólcie na czas spędzony w gronie osobnych znajomych, dajcie sobie szansę, aby zatęsknić, docenić swoją obecność.

A w sypialni?

W stałym związku bardzo często ograniczamy się do sprawdzonych, stale powtarzanych gier seksualnych. Nierzadko z braku czasu, pośpiechu czy po prostu lenistwa seks jest tzw. szybkim numerkiem, który emocjonalnie nie zbliża do siebie partnerów. A przecież tutaj pole do popisu jest naprawdę szerokie. Począwszy od długiego masażu, poprzez niecodzienne eksperymenty w łóżku, kończąc na towarzystwie… afrodyzjaków.

Korzystanie z syntetycznie wytwarzanych feromonów to jedno z rozwiązań. Związki te działają przede wszystkim w sferze podświadomości. W efekcie, nasze nastawienie zmienia się - czy tego chcemy, czy nie, a konkretne reakcje, jak na przykład ochota na seks czy zwiększone libido, następują właściwie poza naszą kontrolą. Jak podkreśla Wiktor Koszycki, analityk zachowań seksualnych, korzystanie z feromonów to świetny sposób na przełamanie barier wstydu i zróżnicowanie życia seksualnego. Jeśli to będzie udane – żaden kryzys nam nie grozi.

---

Feromony.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Capitano PZPN

Capitano PZPN

Autorem artykułu jest gorzbi


Nowa era się rozpoczyna, wybrano nowego prezesa PZPN a może powinienem powiedzieć jak w jednym z kabaretów Polski Związek Piłki Kopanej...Wiele już polscy kibice widzieli i się nasłuchali. Są to pewne refleksje nad tym co już było, a co może być?

Dla mnie PZPN od dłuższego czasu przypominał już potężny kontenerowiec, który co prawda sunął do przodu ale bardzo wolno. Można by rzec że właściwie się bardziej cofał niż płynął. A chyba jeszcze lepszym porównaniem byłby Titanic. Z tym, że PZPN już dawno zderzył się ze swoją górą lodową i cały czas tonął. Wszyscy to widzieli i pewnie wielu by już chciało żeby ten statek zniknął w głębinach lecz mimo coraz większego balastu nie chciał pójść na dno. Chyba dla wielu już kibiców rzeczywiście było by lepiej żeby ten statek przepadł niż się uratował. A załoga tego statku na pewno świadoma wydarzeń zamiast opuścić tonący statek to świetnie się dalej bawiła. Dużo gadania, dużo obiecywania zmian i popraw a jak zwykle skończyło się na słowach. Lepiej, bo załoga ta zaliczała wpadkę za wpadką. Robienie dobrej miny do złej gry to już była codzienność. Można było tylko klnąć na ten cały bajzel. Najbardziej w tym wszystkim szkoda polskich kibiców bo to co się działo na naszym podwórku było widoczne w Europie i na świecie.  A przecież my mamy swoje tradycje, grać też potrafimy (czasem) a jednak wyniki przez nas osiągane nie zawsze są zadowalające. Można to zrzucać na wiele czynników, trenera, system szkoleń, motywacje, stosunki międzyludzkie i pewnie jeszcze wiele innych ale gdzieś tam pośród tego wszystkiego jest PZPN. Niestety wręcz chora atmosfera nie sprzyja rozwojowi. Czasem to zdecydowanie miałem wrażenie że działaczom bardziej zależało na tym ile zarobią niż na wynikach sportowych. Jednak kasa gra poważną rolę, a sztuczne uśmiechy osób na najwyższych stołkach jeszcze bardziej mnie drażniły. To są poważni ludzie a takie niepoważne zachowania. Byli pośmiewiskiem nie raz, no ale uśmiech zawsze im towarzyszył. Może to było coś w stylu „i tak tego statku nikt nie uratuje to po co się spinać”. Ale to już przeszłość… od teraz zaczyna się nowy okres w rejsie. Czy coś się poprawi? Czy będzie tak samo?


Nie jestem przeciwnikiem ani zwolennikiem Zibiego Bońka. Gratulacje dla nowego prezesa za wygraną wręcz druzgocącą. Teraz ta postać jest nowym kapitanem i musi poprowadzić tego uszkodzonego kolosa dalej. Zatopi go? Naprawi? Jak popłynie dalej? Jaka będzie jego przyszłość? Teraz czas pokaże. My kibice jesteśmy już tym wszystkim zmęczeni i tak na poważnie to już chyba nic nas nie zaskoczy. Ale przydałaby się jakaś zmiana, na lepsze oczywiście. Przed wyborami dużo Boniek mówił, nie bał się wytykać błędy, nie chował głowy ale głośno mówił o wszystkim. Mam nadzieję że z takim samym zapałem będzie teraz prowadził PZPN i wyleczy tę organizację z dręczącego ją raka. Nie pozostaje nic innego jak tylko życzyć nowemu prezesowi wytrwałości i pewnie też szczęścia, żeby dobrze i mądrze to prowadził. Tak aby słowa nie były tylko słowami ale zamieniać je należy w pozytywne czyny.

---

Internet jako inne życie www.gorzbi.pl

 

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 23 października 2012

Co zrobić w razie stłuczki na drodze?

Co zrobić w razie stłuczki na drodze?

Autorem artykułu jest Dr. Jan Nowak


Pewnie nie wiesz, jeśli zdarza ci się to pierwszy raz. A zatem zapoznaj się z tym krótkim poradnikiem, abyś w razie stłuczki nie był zaskoczony i bezradny. Przejmij inicjatywę! W poradniku zakładamy sytuację stłuczki drogowej, w której żadna z osób nie poniosła uszczerbku na zdrowiu, „ucierpiały” jedynie pojazdy.

Jeśli to ty spowodowałeś stłuczkę…

I sam jesteś pewien swojej winy, a także wykazujesz gotowość do poniesienia konsekwencji, spróbuj dojść do porozumienia z właścicielem / kierowcą tego drugiego pojazdu. Zaproponuj spisanie oświadczenia, w którym potwierdzisz, że jesteś sprawcą stłuczki, spiszesz uszkodzenia obu pojazdów, podasz numer swojego ubezpieczenia, aby osoba poszkodowana mogła sfinansować z Twojego ubezpieczenia OC niezbędne naprawy uszkodzeń powstałych w wyniku stłuczki itd. W twoim interesie jest spisać takie oświadczenie i uniknąć wzywania policji. Po pierwsze, nie stracisz mnóstwa czasu, czekając na radiowóz, po drugie – i ważniejsze – jeśli jesteś sprawcą stłuczki, w sytuacji zaangażowania w sprawę policji, na 100% dostaniesz mandat „za spowodowanie kolizji drogowej” (minimum 200 zł). Lepiej więc ich nie wzywać i zaoszczędzić kilkaset złotych. Jest tylko jedna sytuacja, w której bezwzględnie powinieneś wezwać policję, nawet jeśli to Ty doprowadziłeś do stłuczki – wtedy, gdy masz podejrzenia (lub pewność), że kierowca drugiego pojazdu jest pod wpływem alkoholu (lub na przykład narkotyków). Wzywając policję, zachowasz się nie tylko odpowiedzialnie w sensie społecznym, ale również zyskasz na tym, bo… jeśli ty nie jesteś pod wpływem alkoholu, a strona poszkodowana w stłuczce jest – wina automatycznie przechodzi na nią. Uratujesz swoje ubezpieczenie!

Jeśli sprawcą stłuczki jest ktoś inny…

Ty decydujesz, czy chcesz wzywać do zdarzenia policję, czy zgodzisz się na spisanie oświadczenia. Zwykle w sytuacjach jasnych i bezspornych (zwłaszcza, gdy mamy jeszcze do dyspozycji świadków zdarzenia) wystarcza oświadczenie. Jeżeli jednak cokolwiek powoduje, że nie mamy zaufania do drugiej strony, albo – co jest argumentem nie do zbicia – sprawca nie ma przy sobie wszystkich niezbędnych dokumentów (dowód rejestracyjny auta, prawo jazdy, polisa ubezpieczeniowa) – nie warto się zastanawiać – wzywamy policję od razu.

Kilka praktycznych porad z życia wziętych…

Jeśli jesteś uczestnikiem stłuczki, zapamiętaj (lub sfotografuj) od razu numery rejestracyjne pojazdu (lub pojazdów) uczestniczących w tej kolizji. Nigdy nie wiadomo do końca, z kim mamy do czynienia, być może w tym drugim aucie jest ktoś, kto postanowi nagle uciec z miejsca zdarzenia.

Woź w samochodzie na wszelki wypadek gotowe druki oświadczenia, które spisuje się w przypadku stłuczki. Gdy okaże się, że są potrzebne, nie będziesz się stresować, że nie wiesz, co w takim dokumencie napisać, czego nie zapomnieć zawrzeć, etc.

Nie wykłócaj się z drugą stroną. Niezależnie od tego, kto zawinił – stało się – nie cofniesz tego, a zatem warto podejść do rozwiązania problemu spokojnie, konkretnie, rzeczowo. Wszyscy wyjdą na tym lepiej!

---

Ubezpieczenia Benefia24 - korzystne ubezpieczenia OC i AC oraz wygodny kalkulator ubezpieczeń online. Sprawdź.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak testować laptopy?

Jak testować laptopy?

Autorem artykułu jest Rafał Kuz


Jak przetestować laptopa? Co najbardziej interesuje użytkowników? Na co zwracać największą uwagę? Testy laptopów nie zawsze robione są z myślą o normalnych konsumentach.

Jak sprawdzić jakość i wydajność laptopa, jeśli chcemy stworzyć ranking najlepszych maszyn dla pewnej grupy użytkowników? Potrzebujemy konkretnej procedury, którą możemy powtórzyć dla różnych modeli i wyciągnąć wnioski. Dzięki tego typu procedurze w naszym porównaniu będzie więcej konsekwencji.

Co testować?

Wielu testerów na sam początek rzuca się do testowania abstrakcyjnych dla użytkownika parametrów – mocy procesora czy pamięci RAM. W rzeczywistości są one drugorzędne dla zdecydowanej większości klientów. Większość modeli jest na tyle zaawansowana technologicznie, że użytkownicy i tak nie zbliżą się nawet do maksymalnych parametrów. Będą korzystać ze swojego sprzętu zdecydowanie poniżej jego możliwości.

Dużo ważniejsza wydaje się ocena tego, czy notebook jest przyjazny w użyciu. Tylko jak to sprawdzić? Można przyjrzeć się temu, ile czasu zabiera jego pierwsze uruchomienie. Z tego typu problemem będzie się przecież natychmiast po zakupie borykał użytkownik. Czy proces jest dobrze opisany, bez pułapek i utrudnień, czy klient może to wykonać we własnym zakresie.

Co jeszcze? Na pewno komfort pracy z laptopem. To znowu szeroka kategoria, która obejmuje między innymi temperaturę naszej maszyny, szczególnie po kilku godzinach pracy. Jeśli szybko i intensywnie się nagrzewa, może sprawdzić nam wiele kłopotów. Istotne są również takie elementy jak kształt i wielkość klawiatury.

Kto chciałby korzystać z urządzenia mobilnego, które trudno się przenosi? Dlatego testerzy laptopów powinni zwracać uwagę na parametry typu waga czy poręczność notebooka.

Parametry techniczne

Oczywiście nie ma powodu, żeby zupełnie ignorować parametry techniczne laptopa. To one są podstawą komfortu pracy czy wydajności maszyny. Dla wielu klientów moc procesora czy karty graficznej to dość abstrakcyjne wskaźniki, ale jeśli zostaną dobrze opisane, na pewno ułatwią wybór laptopa użytkownikowi.

Tutaj przykład fajnego testu porównawczego:

---

Rafał Kuz pisze o rozwiązaniach informatycznych dla wymagających użytkowników z perspektywy konsumenta. Jest miłośnikiem laptopów Lenovo, ultrabooków oraz profesjonalnych mobilnych stacji roboczych.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 21 października 2012

Mały poradnik — jak dbać o baterię laptopa?

Mały poradnik — jak dbać o baterię laptopa?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Bateria często bywa najbardziej problematycznym elementem naszego laptopa. Niestety, często się psuje i traci pojemność. Dlaczego mamy z nią takie kłopoty — nierzadko jest to dla nas największa zagadka na świecie. Tak się jednak składa, że odpowiedź jest prosta: bo nie zawsze wiemy, jak o nią dbać.

Przede wszystkim bardzo ważny przy odpowiedniej pielęgnacji baterii jest jej typ. Akumulatory typu Li-Ion (już od jakiegoś czasu stosowane w laptopach) nie wymagają formatowania. Dostajemy je wraz z laptopem gotowe do użytku. Nie należy ich jednak nigdy rozładowywać do samego końca. Może to znacznie zmniejszyć ich pojemność. Natomiast w wypadku baterii niklowych konieczne jest formatowanie. Poza tym powinno się raz w miesiącu rozładować taki akumulator do zera, a następnie do pełna naładować. Do wyboru mamy także baterie litowe, których z kolei nie należy ani całkowicie rozładowywać, ani ładować na 100%.

Dłuższą żywotność naszych baterii może zapewnić wyciąganie ich z laptopa, podczas gdy ten podłączony jest do prądu. Oczywiście, nie wszystkie laptopy są zdolne do pracy wyłącznie na zasilaniu zewnętrznym, szczególnie dotyczy to starszych modeli. Jeśli jednak mamy taką możliwość, korzystajmy z niej jak najczęściej.

Duży wpływ na baterie ma ciepło. Eksperci radzą, by akumulatory wyciągać, jeśli komputer ma być długo podpięty pod prąd. Podczas intensywnej pracy laptopy potrafią się naprawdę mocno nagrzewać, a to niekorzystnie wpłynie na baterię. Poza tym pamiętajmy, aby nie zostawiać laptopa w nagrzanym samochodzie latem.

Jak przechowywać baterię? Wyjmować ją z laptopa należy, gdy jest załadowana do połowy, nie więcej. Trzymamy ją w suchym miejscu, najlepiej w temperaturze pokojowej. Niektóre osoby wpadają na pomysł, by baterię włożyć do... lodówki. Raczej nie powinno się tego robić. Ale jeśli już tak się zdarzy, zanim podłączymy ją do laptopa, pozwólmy jej chociaż nabrać pokojowej temperatury.

Bardzo ważnym elementem jest także zasilacz. Jeśli jest dobrej jakości, cechuje się małymi lub wręcz żadnymi wahnięciami napięcia, nie wpływa niekorzystnie na akumulator. Jeśli jednak jest słabej jakości i w dodatku często ładujemy nim baterię nierównomiernie, może on skrócić jej żywotność.

W codziennym użytkowaniu komputera pamiętajmy o wielu dostępnych możliwościach zasilania. „Usypianie” i „hibernacja”, rozsądnie stosowane, pozwalają na zaoszczędzenie sporej ilości energii, a tym samym na utrzymanie naszej baterii w dobrej jakości na dłużej.

Baterie, których używamy w naszych laptopach, nie będą żyły wiecznie. Nie musimy ich jednak wymieniać każdego roku. Aby służyły nam jak najdłużej, dbajmy o nie odpowiednio każdego dnia.

---

Najlepsze laptopy

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego rynek FOREX nie jest ryzykowny?

Dlaczego rynek FOREX nie jest ryzykowny?

Autorem artykułu jest Robert Szymaniak


Rynek FOREX to dla wielu inwestorów czarna magia. Doradcy inwestycyjni uważają go za nieprzewidywalny i bardzo ryzykowny. Utarło się przekonanie, że na tym rynku operować powinni wyłącznie doświadczeni inwestorzy. Czy naprawdę tak to wygląda? A może te opinie wynikają po prostu z niewiedzy? W tym artykule znajdziesz odpowiedzi na te pytania.

Idealne warunki dla początkujących

FOREX to w skrócie międzynarodowa wymiana walut. Jeszcze 10 lat temu handlowały na nim wyłącznie banki, fundusze inwestycyjne i inne instytucje finansowe. Ostatnio krajobraz zdecydowanie uległ zmianie. Szansę na czerpanie korzyści z tego wspaniałego rynku uzyskali również inwestorzy indywidualni, tacy jak Ty i ja.

Otwarcie rachunku u brokera to sprawa banalnie prosta. Wystarczy wypełnić formularz na stronie i przesłać zeskanowany dowód tożsamości. Wymagania kapitałowe do handlu na FOREX są w zasadzie zerowe. Niektórzy brokerzy oczekują jakiejkolwiek wpłaty. Innymi słowy, możesz zacząć nawet z kwotą 1 dolara! Nie polecam Ci tego rozwiązania. Masz jednak taką możliwość.

Jeśli nie czujesz się na siłach, by inwestować swoje pieniądze, skorzystaj z darmowego konta demonstracyjnego. Każdy broker udostępnia Ci na czas nieokreślony swoją platformę transakcyjną. Ponadto dostajesz konto z dowolną ilością wirtualnych pieniędzy. Możesz otwierać pozycje, analizować rynek i uczyć się inwestowania w czasie rzeczywistym. Pokaż mi dom maklerski, który daje Ci taką możliwość na akcjach…

Kolejnym ważnym elementem na FOREX jest struktura kosztów transakcyjnych. Na tym rynku koszty odpowiadają wielkości składanych zleceń. Może to być dowolnie mała opłata. Na FOREX nie istnieje pojęcie minimalnego poziomu prowizji, wprowadzone przez klasyczne domy maklerskie. Tutaj nawet drobny inwestor ponosi koszty proporcjonalne do swojego wkładu. Można zatem stwierdzić, że rynek FOREX tworzy równe środowisko dla wszystkich inwestorów. To jednak nie wszystko.

Brak dodatkowych kosztów

Kolejny czynnik, który wyróżnia FOREX spośród innych rynków, to brak opłat za prowadzenie rachunku u brokera. Niektóre rachunki są nawet oprocentowane. Brokerom bardzo zależy na tym, aby założyć u nich konto. Dlatego proponują Ci tak świetne warunki. Jeśli ktoś żądałby opłat za prowadzenie, klienci szybko by go opuścili. Jak widzisz, ta konkurencja pomiędzy brokerami dostarcza inwestorom samych korzyści.

FOREX to rynek całodobowy. Działa 5 dni w tygodniu przez 24 godziny na dobę. Oznacza to, że na FOREX nie występują luki cenowe. Rynek otwiera się w niedzielę w nocy i zamyka w piątek wieczorem. Jedyna szansa na wystąpienie luki pojawia się w trakcie weekendu. Widzisz, jak bardzo różni się to od klasycznej giełdy, gdzie codziennie nastaje przerwa w notowaniach. Często ponosisz wtedy koszty związane z przeskoczeniem Twojej ceny przez powstałą lukę. Na FOREX bardzo rzadko tego doświadczysz.

Brokerzy FOREX wprost prześcigają się w doskonałej realizacji zleceń. Czynią z tego główny cel swojej działalności. Prawda jest taka, że im lepiej egzekwują zlecenia klientów, tym więcej ich do siebie przyciągną. Realizacja, nie przekraczająca sekundy, przychodzi im bez problemu. Dzieje się tak, ponieważ rynek FOREX to najpłynniejszy rynek na świecie. Ujmując to inaczej, zawsze znajdzie się druga strona transakcji. Tutaj nie musisz czekać bóg wie ile na realizację zlecenia ani godzić się z poślizgiem cenowym. Cena w 99% będzie taka, jaką zakładasz.

Optymalne wykorzystanie środków

Pokaż mi biznes, w którym możesz pożyczyć 1 000 000 dolarów przy wkładzie własnym 1 000 dolarów? Na FOREX to wszystko jest na porządku dziennym. Twój depozyt ma większą siłę nabywczą niż w rzeczywistości. Dzieje się tak poprzez zastosowanie wysokiej dźwigni finansowej.

Mechanizm dźwigni polega na tym, że broker pożycza Ci pieniądze na inwestowanie. W zależności od brokera, poziom dźwigni waha się od 100:1 do 1 000:1 w stosunku do Twojego kapitału. Korzystając z tego mechanizmu, możesz zarabiać nawet na mikroskopijnych zmianach cen walut. Innymi słowy, euro nie musi podrożeć z 3 złotych do 4, żebyś zarobił. Wystarczy, że kurs zmieni się o 0.03%. Jeśli dobrze obrałeś kierunek transakcji i optymalnie wykorzystałeś dźwignię, mogłeś na tym zarobić nawet 30%. Takie zmiany kursu zdarzają się w ciągu dnia!

Waluty na FOREX notowane są z dokładnością do 4 bądź 5 miejsc po przecinku. Na przykład, kurs dolara prezentuje się następująco: 3.1594. Załóżmy, że kupujesz euro po tym kursie w kantorze. Następnego dnia kurs euro wzrasta do poziomu 3.1700. Ile zarobiłeś? Niewiele. Około 1 gr na każde kupione euro. Jeśli taką samą transakcję zawarłbyś na FOREX i optymalnie wykorzystał dźwignię finansową, Twój zysk mógł wynieść nawet 1 060 zł. Tak właśnie działa FOREX.

Szczerze mówiąc, nigdy nie zwarłem transakcji na rynku EURPLN (kurs euro do złotówki). Głównie dlatego, że istnieją dużo korzystniejsze rynki do inwestowania. Rynek EURUSD to mój zdecydowany ulubieniec. Panuje na nim duża zmienność, a koszty transakcyjne są minimalne. Ponadto budują się na nim trendy, odpowiadające moim metodom inwestycyjnym.

Podsumowanie

W tym artykule poznałeś główne cechy, które wyróżniają FOREX spośród innych form inwestowania. Musisz oczywiście pamiętać, że handel na FOREX niesie ze sobą ryzyko. Nie jest ono jednak ani trochę większe niż to ponoszone na rynku akcji czy funduszach inwestycyjnych. Tutaj po prostu nad wszystkim masz większą kontrolę.

Zbadaj dokładnie ten rynek, naucz się na nim operować, a na pewno Ci się to opłaci. Swoją edukację rozpocznij od znalezienia ludzi, którzy już zarabiają na FOREX. Ich wskazówki mogą oszczędzić Ci wielu nieprzyjemnych sytuacji. Wtedy zdecydowanie pewniej będziesz poruszał się po FOREX. Kto wie, może po jakimś czasie przejdziesz na zawodowstwo…

Życzę Ci powodzenia,

Zostań skutecznym Traderem!

---

Robert Szymaniak
FOREX Trader
www.robertszymaniak.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 14 października 2012

Marketing mobilny nową szansą promocji marki

Marketing mobilny nową szansą promocji marki

Autorem artykułu jest Bartosz Szymański


Tradycyjne formy reklamy w dobie komunikacji elektronicznej zaczynają odchodzić w zapomnienie. W dwudziestym wieku, szczególnie jego pierwszej połowie, prym wiodła reklama prasowa, później telewizyjna oraz bezpośredni kontakt z potencjalnym konsumentem twarzą w twarz, np. na ulicy. Ostatnio sytuacja zaczęła się diametralnie zmieniać.

marketing smsOd zawsze przedsiębiorstwa starające się działać na rynku w sposób dynamiczny poszukiwały nowych form promocji swoich marek. Nierzadko wiązać się to musiało ze sporym budżetem - jak w przypadku reklamy radiowej.

Obniżenie kosztów oraz zwiększenie dostępności elektronicznych form przepływu informacji diametralnie odwróciło rozkład form reklamowych w budżetach nowoczesnych firm. Zaczęto przeznaczać mniejsze środki na promocję w prasie, ulotki oraz temu podobne sposoby promocji.

Wszystko zmieniło się głównie dzięki Internetowi. Reklama w Internecie jest ogólnodostępna, a co najważniejsze - przez stopień popularyzacji sieci i coraz powszechniejszy dostęp do Internetu - pozwala także zdobyć coraz więcej odbiorców. Z czasem jednak pojawiły się trudności w rozpowszechnianiu treści elektronicznych w sieci.

Reklama graficzna w formie banerów na stronach www jest coraz częściej blokowana przez łatwo dostępne dodatki do przeglądarek internetowych. Promocja poprzez mailing (rozsyłanie wiadomości promujących nasz produkt za pośrednictwem poczty e-mail) jest także coraz mniej skuteczna przez filtry antyspamowe.
Gdzie znaleźć więc skuteczny, szybki i tani kanał reklamy? Odpowiedź jest prosta: to marketing mobilny.
Informacja przesłana przez SMS (póki co) nie jest w żaden sposób blokowana, cenzurowana czy filtrowana przed dotarciem do użytkownika. Poza tym większość z nas otwiera wszystkie przychodzące wiadomości tekstowe, a ze skrzynkami poczty e-mail bywa różnie - widząc tytuł wiadomości w ogromnej liczbie przypadków treść nawet nie jest wyświetlana na monitorze odbiorcy. Organizacja konkursu SMS jest banalnie prosta, jeśli skorzystamy z pomocy agencji interaktywnej. Warto podeprzeć się specjalistyczną wiedzą i umiejętnościami, ponieważ mamy wtedy pewność, że nasza loteria lub konkurs przebiegnie w sposób sprawny, zgodny z prawem i efektywny. Istotne jest także otrzymanie szczegółowego raportu zasięgu i skuteczności przeprowadzonej kampanii reklamowej. Nie jest więc to wszystko tak trudne i nie tylko radio i telewizja organizują akcje tego typu. Z pewnością warto choćby spróbować nowych form promocji naszej marki.

---

Reklama

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Plastry zamiast tabletek

Plastry zamiast tabletek

Autorem artykułu jest (bram)


Jeszcze do niedawna stosowane były tylko w przypadku skaleczenia, na odciski lub rozgrzewające. Dziś mogą leczyć, zapobiegać niechcianej ciąży, uśmierzać ból, pomagać w odchudzaniu, a nawet ułatwiać rzucenie palenia. Leki w plastrach są równie skuteczne, jak te tradycyjne w tabletkach, i do tego o wiele od nich bezpieczniejsze.

Pierwsze leki w plastrach pojawiły się ponad 20 lat temu. Zawierały skopolaminę albo nitroglicerynę. Te ostatnie okazały się prawdziwą rewelacją. Ich noszenie pomaga osobom z poważnymi chorobami krążenia, spowodowało bowiem znaczne zmniejszenie ryzyka zawału serca.

x

Ten sukces zapoczątkował poszukiwanie kolejnych leków, które można wkładać do plastra tak, by lecznicze substancje przenikały do organizmu przez skórę.

Zalety plastrów

Praktyka pokazała, że leki w plastrach mają wiele zalet i zyskują coraz więcej zwolenników wśród pacjentów. Substancja lecznicza zawarta w plastrze od razu trafia do krwi. Dzięki temu szybciej działa (np. uśmierza ból), a omijając przewód pokarmowy, oszczędza żołądek, wątrobę, trzustkę. Skuteczności leku nie zmniejszają wymioty czy biegunki (jest to szczególnie istotne np. w przypadku preparatów hormonalnych stosowanych w antykoncepcji).

Kolejną zaletą leków w plastrach jest równomierne ich działanie. Gdy bierze się lek doustny, jego stężenie w organizmie najpierw gwałtownie wzrasta, potem zaś spada. Takie skoki uniemożliwiają równomierne działanie. Natomiast plastry uwalniają precyzyjnie odmierzone dawki substancji leczniczej przez cały czas, dzięki czemu utrzymuje się jej stałe stężenie we krwi. Dlatego też powszechnie już stosuje się w postaci plastrów niektóre silne środki przeciwbólowe czy preparaty ułatwiające rzucenie palenia. Te ostatnie dostarczają cały czas niewielkie dawki nikotyny, co w dużym stopniu ogranicza potrzebę sięgnięcia po papierosa.

Plastry dla cukrzyków?

W wielu krajach dostępne są już plastry z lekami stosowanymi w terapii ADHD. Nakleja się je przede wszystkim dzieciom, ale też dorosłym, u których lekarz uznał za konieczne podawanie środków leczących ADHD. Z pewnością dla dziecka taki plaster jest wygodniejszy niż tabletka. Niestety, u nas jeszcze nie są dostępne. W Stanach Zjednoczonych testowane są od pewnego czasu plastry dla osób chorych na cukrzycę, zawierające mikrodawki insuliny. Rezultaty są obiecujące. Takie plastry chociaż częściowo zastąpiłyby wstrzykiwanie insuliny bezpośrednio do krwi.

Natomiast szkoccy lekarze uważają, że w ciągu 2-3 lat w aptekach pojawią się plastry, które zrewolucjonizują terapię nowotworów skóry. Do plastra będą dołączone specjalne baterie niszczące komórki nowotworowe.

Wiele leków ma działanie uboczne. Tak się dzieje np. w przypadku doustnej hormonalnej terapii zastępczej, która może powodować podrażnienie wątroby, wzrost ciśnienia tętniczego czy zwiększenie ryzyka zakrzepów. Gdy hormony są w plastrach, zagrożenie jest dużo mniejsze.

Leków w plastrze nie poleca się osobom z dużą nadwagą, chorobami skóry i alergikom.

Nie musisz stale pamiętać

Nie bez znaczenia jest także i to, że nie trzeba stale pamiętać o regularnym przyjmowaniu leków. Plastry przykleja się raz na 3–7 dni. Przezskórne podawanie leku jest korzystne nie tylko w przypadku osób roztargnionych, ale także takich, które z racji swojej choroby nie będą o nim w ogóle pamiętać (np. osoby z chorobą Alzheimera).

Na receptę i bez

W aptekach są już rozmaite leki w plastrach, sprzedawane tylko na receptę, a także preparaty sprzedawane bez recepty. Na receptę są hormony w plastrach (Evra). Działają tak samo jak tabletki antykoncepcyjne, ale są skuteczniejsze. Jak wynika z badań, w ciągu jednego cyklu około 70 proc. kobiet zdarza się co najmniej raz zapomnieć o wzięciu tabletki. Może więc dojść do zapłodnienia, gdyż stężenie hormonów szybko spada i owulacja nie jest zahamowana. Przy hormonach w plastrze takie ryzyko jest znacznie mniejsze.

Również na receptę sprzedawane są plastry Nitroderm TTS (z nitrogliceryną) zalecane w chorobie niedokrwiennej serca i niewydolności krążenia. Także w plastrach są leki przeciwbólowe, stosowane np. przy chorobie nowotworowej (np. Durogesic, tylko na receptę) czy rozległych oparzeniach. Plastry ze specyfikami bez recepty pomagają palaczom uwolnić się od nałogu (Nicorette, NiQuitin), a kobietom pozbyć się (przynajmniej tak twierdzą producenci) cellulitu. Pojawiły się bowiem specjalne plastry zawierające L-karnitynę. Przykleja się je na osiem godzin 2–3 razy w tygodniu. Dostępne są w aptekach i drogeriach bez recepty.

---

Magazyn PEN

Najchętniej czytana gazeta przez diabetyków!!!

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 11 października 2012

Doba ma aż 24 godziny!

Doba ma aż 24 godziny!

Autorem artykułu jest Dawid Barczak


Doba każdego człowieka na świecie ma 24 godziny. Każdy musi spać i jeść. Zarówno człowiek zarabiający 1 000 zł, jak i 10 000 zł miesięcznie. 

2000pxmaroute24svg

Wyciskaj z doby jak najwięcej. Nie odkładaj niczego na później, czy też na jutro. Żyjesz tu i teraz! Planuj swoje życie i dąż do wyznaczonego celu. Wszystkie przeciwności losu staraj się pokonać. Nie jest to łatwe, ale z odrobiną determinacji dasz radę. Nie daj się ludziom, którzy będą Ci przeszkadzać w dotarciu do marzeń. Zostaw ich za sobą, nie przejmuj się nimi. Prawdziwi przyjaciele będą Cię wspierać, nie zniechęcać.  

Pracuj nad swoimi słabościami. Jest to jedna z rzeczy, która wyróżnia bogatych od biednych. Pracy na sobą  nigdy nie powinieneś zaprzestać. Człowiek powinien rozwijać się do końca życia, nie do momentu, gdy skończy szkołę. To dopiero jeden z etapów na drodze do samorozwoju. Kursy, szkolenia, książki sprawiają, że jesteśmy tym, kim jesteśmy. Nie chcesz chyba na starość powtarzać w kółko tych samych historii, robić w kółko tych samych rzeczy? Umysł należy trenować, cały czas, inaczej przestaje działać.  

Jesteś słaby z matematyki? Zapisz się na kurs dokształcający lub kup książkę. Rozwiązuj zadania. Nie przeczytałeś żadnej lektury? Nadrób to! Będziesz mógł rozmawiać na najróżniejsze tematy. Nie tylko o pogodzie. Nie wstydź się tego, że dużo wiesz!

Miej szerokie horyzonty. Nie ograniczaj się w żaden sposób!  Pomyśl, co Cię ogranicza, co sprawia, że jeszcze nie osiągnąłeś sukcesu. Pokonaj swoje słabości, planuj i działaj, a spełnisz swoje marzenia szybciej niż myślisz.  

---

www.swiatjestnasz.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak DZISIAJ zacząć ćwiczyć?

Jak DZISIAJ zacząć ćwiczyć?

Autorem artykułu jest ZM


Zapewne nieraz zaczynałeś ćwiczyć i dbać o swoje zdrowie. Być może udało Ci się stworzyć z tego nawyk, być może nie. Możliwe, że miałeś takie krótkoterminowe „zrywy” i nagle zaczynałeś biegać, ćwiczyć, pić wodę, jeść warzywa i owoce, unikałeś tłustych potraw.

Taki styl życia utrzymałeś przez tydzień lub dwa. Po tym czasie ćwiczenia pojawiały się w planie dnia sporadycznie, a i z jedzeniem nie było już takiej dyscypliny jak wcześniej.

Czytając ten rozdział, dowiesz się, jak budować takie nawyki, aby zdrowy tryb życia był czymś całkowicie normalnym. Koniec z [...] dietami, po których i tak wracasz do normalnej wagi. Koniec z zaplanowanym na 2 miesiące treningiem. Proponuję Ci układ, w którym ćwiczenia i zdrowsze jedzenie staną się Twoim stylem życia. Przestań odwlekać dbanie o zdrowie, bo skutki będą katastrofalne [...].

Dlaczego warto ćwiczyć?

Po pierwsze dla zdrowia. Twoje ciało jest tak skonstruowane, abyś miał możliwość przemieszczania się. Przejście od pracy fizycznej do umysłowej spowodowało, że dziś ludzie ruszają się znacznie mniej niż choćby dekadę temu.

Brak ruchu jest jedną z głównych przyczyn globalnej otyłości. Z nadwagą boryka się już co czwarte europejskie dziecko. Nie zapominajmy, że dzieci uczą się poprzez obserwację. W jaki sposób ma postępować maluch, który widzi rodziców przesiadujących godzinami przed komputerem i telewizorem? Robi dokładnie to samo, co rodzice, z tą różnicą, że przesiadywanie przy grach komputerowych lub przed szklanym ekranem zaczyna w dużo młodszym wieku.

Jeżeli zadbasz o swoje zdrowie, będzie to miało pozytywny wpływ także na Twoich bliskich.

Zrobię to dzisiaj!Po drugie dla pieniędzy. Ćwicząc systematycznie, wzmacniasz swój organizm. To zmniejsza ryzyko występowania różnych chorób, a co za tym idzie, nie będziesz musiał wydawać pieniędzy na prywatne wizyty lekarskie, prześwietlenia, specjalistyczne badania i drogie lekarstwa.

Po trzecie dla kondycji. Zauważ, że osoby, które regularnie trenują, mają ładniejszą sylwetkę, a ich skóra jest bardziej sprężysta. Od setek lat osoby, które dbały o swoje ciało i były w dobrej kondycji fizycznej, cieszyły się również większym zainteresowaniem ze strony płci przeciwnej. Krótko mówiąc: chcesz być bardziej atrakcyjny — zacznij ćwiczyć.

Po czwarte dla energii. Poranne ćwiczenia podnoszą ciśnienie krwi i sprawiają, że mózg zostaje szybciej i lepiej dotleniony po całej nocy snu. Kiedy zaczniesz rano biegać lub wykonywać ćwiczenia, automatycznie zostaje Ci nieco mniej czasu na pracę. Takie działanie skutkuje lepszą produktywnością i koncentracją na robieniu tego, co istotne.

Teraz pytanie do Ciebie: jakie są Twoje powody, dla których chcesz zacząć ćwiczyć? Chcesz być bardziej atrakcyjny? Chcesz nosić ubrania o mniejszym rozmiarze? Chcesz mieć lepszą kondycję? Pragniesz być podziwiany za swoje dokonanie? Wypisz, dlaczego chcesz ćwiczyć. Tej kartki nie musisz nikomu pokazywać. To ma być Twoje absolutnie szczere wyznanie.

Wiem, że wiele osób czytających książki nie robi zalecanych ćwiczeń. Mówią, że do tego wrócą, że teraz nie mają czasu itd. Jednak jeżeli odłożysz to ćwiczenie, szanse, że do niego wrócisz, maleją z każdą sekundą. Zrób to teraz!

Dlaczego ludzie rezygnują ze swoich planów ćwiczeniowych?

To, jak wystartujesz, w dużym stopniu determinuje Twoje późniejsze efekty. Jest kilka powodów, które tłumaczą, dlaczego ludzie tak szybko rezygnują ze swoich planów. Są to:

• Zbyt wygórowane cele. Osoby, które chcą zrzucić zbędne kilogramy, oczekują szybkich efektów. Być może sam kiedyś wyznaczyłeś sobie cel utraty 10 kilogramów. To bardzo duży cel i jeżeli nie zostanie rozbity na mniejsze elementy, z których można się radować, prawdopodobnie nigdy nie zostanie osiągnięty. Nieważne, czy chodzi o kilogramy, czy o centymetry w talii — jeżeli cel będzie zbyt wygórowany, a Ty szybko go nie osiągniesz, to zrezygnujesz z dalszego wysiłku.

• Zbyt wiele naraz. Jednym z najczęściej powtarzanych życzeń noworocznych jest odchudzanie. Być może byłeś jednym z tych, którzy obiecali sobie zdrowe jedzenie, systematyczne ćwiczenia, basen, siłownię, ale w lutym już niewiele z tych życzeń zostało.

• Nawet jeżeli ktoś poważnie potraktuje swoje postanowienie i zacznie ćwiczyć, to robi tego za dużo, za szybko i zbyt restrykcyjnie. Po tygodniu, a najwyżej dwóch, pojawia się ból, zniechęcenie i zmęczenie. Ćwiczenia, zamiast sprawiać radość, są najgorszą częścią dnia, a człowiek to taka sprytna bestia, że jak czegoś nie lubi, to zaczyna tego unikać. Tak też się dzieje z ćwiczeniami.

• Mała motywacja. Motywacja jest czynnikiem, który powoduje, że Ci się najzwyczajniej w świecie chce. Zbyt mała motywacja do ćwiczeń wynika z małej świadomości tego, jakie konsekwencje niesie za sobą brak dbania o zdrowie. Ogień, który towarzyszył na początku, z czasem opada. Sztuką nie jest rozpalenie tego ognia, ale jego utrzymanie.

• Niewystarczająca wiedza. Brak wiedzy na temat tego, jak zacząć ćwiczenia, powoduje, że ludzie popełniają błędy opisane w powyższych punktach. Ich popełnianie powoduje obniżenie zapału i nieuchronny powrót do starych nawyków, które nie służą zdrowiu. Jak zacząć ćwiczyć, by stało się to częścią Twojego życia?

Stwórz łańcuch zachowań prowadzący do ćwiczeń. Taki łańcuch możesz zbudować dla ćwiczeń fizycznych, systematycznej nauki lub pracy. Wypisz na kartce, co robisz każdego ranka. Ustal, po której z tych czynności przejdziesz do założenia sportowego obuwia. Przykładowy łańcuch czynności prowadzący do ćwiczenia może wyglądać tak: pobudka i poranna toaleta i wypicie szklanki wody i zmiana ubrania i założenie butów i wyjście za drzwi. Jak już zamkniesz za sobą drzwi, na 99% pójdziesz biegać. Niech to się dzieje całkowicie automatycznie. Nie rozważaj, czy warto, czy nie warto. Po prostu wykonaj te czynności jedna po drugiej i zobaczysz, że to naprawdę działa.

Podczas wykonywania czynności z łańcucha całkowicie wyłącz rozważanie i analizowanie swojego samopoczucia. Gdy pojawi się myśl: „Dzisiaj mi się nie chce biegać, bo jest pochmurno”, odwróć ją na: „Dlatego że jest pochmurno, mam ochotę na bieganie”. Z tą myślą zostań aż do wyjścia z domu.

Zacznij od tak małego kroku, jak to tylko możliwe. Kiedy zaczniesz ćwiczyć, wykonaj tak małą liczbę powtórzeń, jak tylko się da. Zrób tylko 5 przysiadów i 5 pompek. Tylko tyle, nic więcej. To jest tak mały wysiłek, że tego nie da się nie zrobić. Możesz być niesamowicie zmęczony, ale z pewnością znajdziesz pokłady sił, które pozwolą Ci zrobić zaledwie 5 przysiadów. Nieważne, ile ważysz, nieważne, ile masz lat — jesteś w stanie to zrobić. Jeśli nie odpowiadają Ci pompki, możesz zrobić 5 brzuszków. Decyzja w doborze ćwiczeń należy do Ciebie: wybierz dwa i zrób po 5 powtórzeń każdego z nich.

Dlaczego tylko tyle? Ponieważ najpierw musisz przyzwyczaić swoją głowę do tego, że ćwiczysz. W Twoim mózgu muszą powstać silne połączenia neuronalne, które będą odpowiadały za automatyzację wykonywanych przez Ciebie czynności. Przez miesiąc przyzwyczajaj mózg do stałej sekwencji wydarzeń: pobudka i poranna toaleta i wypicie szklanki wody i zmiana ubrania i założenie butów i wyjście za drzwi lub ćwiczenia w domu.

Po miesiącu tworzenia takiego przyzwyczajenia ćwiczenia będą normalnym składnikiem Twojego dnia, tak jak spanie, jedzenie czy poranna toaleta.

Wykonując tak mało powtórzeń, czujesz pewien niedosyt. Wiesz, że masz na tyle siły, aby spokojnie zrobić ich więcej. O to właśnie chodzi — to uczucie niedosytu powinno Cię mobilizować do kolejnych kroków. Pomyśl, że już za miesiąc poprzeczka powędruje nieco wyżej!

---

Bartek Popiel
Artykuł jest fragmentem książki "Zrobię to dzisiaj", wydanej przez Złote Myśli: www.zlotemysli.pl.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 7 października 2012

Jak korzystać z karty kredytowej?

Jak korzystać z karty kredytowej?

Autorem artykułu jest Katarzyna Bieńkowska



Karta kredytowa jest rodzajem karty płatniczej, której wydanie jest bezpośrednio związane z przyznaniem klientowi przez bank, limitu kredytowego.

Ten „plastikowy pieniądz” umożliwia jego posiadaczowi korzystanie z środków finansowych, których nie posiada fizycznie na rachunku. Można zatem przyjąć, że jest to forma kredytowania przyszłych operacji finansowych. Wszelkie transakcje wykonane przez dysponenta takiej karty kredytowej rozliczane są w ciężar przyznanego limitu. Limit karty kredytowej ustalany jest przez bank na podstawie otrzymywanych dochodów lub historii kredytowej.

Wszystko zaczyna się od zdolności, a kończy na limicie i spłacie

Karta kredytowa jest praktycznie łatwo osiągalna, nie jest wymagane posiadanie konta w banku wydającym kartę. Przeważnie raz w miesiącu bank przysyła posiadaczowi karty kredytowej wyciąg z dokonanymi operacjami z dodatkową informacją dotyczącą spłaty. Termin uregulowania zadłużenia określony jest przez bank wydający kartę i zazwyczaj wynosi około trzydziestu dni od dnia otrzymania wyciągu. Limit karty kredytowej oprocentowany jest znaczenie wyżej niż linie kredytowe ROR-ów. Z kartą kredytową związane jest pojęcie okresu bezodsetkowego. Oznacza on, że jeżeli posiadacz karty kredytowej spłaci całość zadłużenia w wyznaczonym terminie, to nie zapłaci odsetek od kredytu, w przeciwnym bowiem wypadku musi uregulować odsetki od całości zadłużenia. Okres ten nie obejmuje transakcji gotówkowych. Okres odsetkowy określany jest kwotowo i procentowo przez bank. Zazwyczaj jest to ok. 5% wykorzystanej kwoty zaciągniętego kredytu. Okres odsetkowy w zależności od banku może wynieść od 51 do 61 dni. Należy bezwzględnie pamiętać, że okres bezodsetkowy dla danej transakcji nie zaczyna się wraz z jej zawarciem, ale jej początkiem jest pierwszy dzień miesięcznego cyklu rozliczeniowego.

Jak to działa w praktyce?

Przyjmijmy w naszych rozważaniach: karta kredytowa jest w portfelu, limit wynosi 10 000 zł, a suma wydatków, które klient pokrył za pomocą karty kredytowej wynosi 4 000 zł - tyle należy oddać bankowi. Przypisany do karty okres bezodsetkowy, wynoszący np. 50 dni, powoduje, że spłata zobowiązania w tym okresie, nie skutkuje naliczaniem odsetek. Spłata minimalna kredytu oznacza, że w przypadku powyższego zadłużenia, należy oddać bankowi tylko 5% z 4 000 zł, czyli 200 zł. Należy pamiętać, że tylko w przypadku spłaty całego zadłużenia na karcie, klient nie poniesie kosztów. W przypadku spłaty minimalnej, bank zacznie naliczać odsetki od dnia kiedy klient dokonał pierwszej transakcji w danym okresie rozliczeniowym.

Karta kredytowa to "plastikowy środek płatniczy", którym możemy płacić w sklepach tradycyjnych i w sieci, jak również wyciągać pieniądze z bankomatu. Różnią się tym od karty debetowej, którą również możemy płacić w sklepie, że możemy wydać więcej niż mamy na koncie. W przypadku debetowej karty, jest to niemożliwe, bowiem limitem jest ilość pieniędzy na koncie.

Co sprawia, że karta kredytowa jest atrakcyjna?

- Dzięki karcie kredytowej możemy płacić za zakupy, nie wypłacając pieniędzy,
- Wyjeżdżając za granicę, mamy możliwość korzystania z miejscowych bankomatów - nie jesteśmy zmuszeni kupować walutę. Warunek: musi to być karta kredytowa międzynarodowa,
- Kartę kredytową zazwyczaj można otrzymać za darmo (patrz niżej), a dokonywane płatności nie są objęte prowizją,
- bezpłatny kredyt, o ile zmieścimy się w okresie bezodsetkowym.

Niezapomnij o minusach kart kredytowych:

- zdarzają się opłaty za jej wydanie (nie wszystkie banki),
- oprocentowanie karty kredytowej,
- opłata za roczne użytkowanie.

Koszty karty kredytowej uzależnione są od banku, ponieważ opłaty za wydanie są często zerowe, a opłaty za użytkowanie uzależnione są od ilości (lub wartości bezgotówkowych) transakcji dokonanych za pomocą karty kredytowej.

Kryteria przyznawania kart kredytowych są różne, w każdym banku inne. Ostatnimi czasy zaostrzyły się one nieco, ale jednocześnie wzrosła liczba i wartość dokonywanych transakcji za ich pomocą, co świadczy o wzroście świadomości ułatwień w dokonywaniu zakupów i płatności. Aby wyszukać, porównać i wybrać odpowiednią kartę kredytową warto skorzystać z porównywarek finansowych, które umożliwiają porównanie kart kredytowych i możesz wypełnić online wniosek o kartę kredytową. Pamiętaj! Karta kredytowa musi być dopasowana do twoich możliwości finansowych.

Na koniec kilka dobrych rad. Proszę pamiętaj:

Transakcja bezgotówkowa to płatności kartą kredytową w terminalach w punktach handlowo-usługowych, takich jak: sklepy, kasy, stacje benzynowe, itp. Wszelkiego rodzaju płatności w internecie, telefoniczne. To również doładowania kartą kredytową telefonu komórkowego w bankomacie.

Spłacając tylko kwotę minimalną, trzeba brać pod uwagę, że okres ważności karty również ma swój koniec, i bank zażąda spłaty całości zadłużenia z karty, i tym samym, możemy popaść w spiralę niechcianego długu.

O spłacie zadłużenia należy pamiętać samemu - bank nie przypomni Tobie! To nie jest debet na rachunku bankowym, który jest automatycznie pokrywany z wpływów (dochody z pracy) na rachunek. Każdy dzień zwłoki, może nasz drogo kosztować - naliczane odsetki!

Ograniczyć do minimum transakcje gotówkowe, czyli przede wszystkim wypłaty z bankomatu. Banki pobierają dużą prowizję za takiego rodzaju transakcje. Wynosi ona około 3% wypłacanej kwoty, ale nie mniej niż 7 zł. I co bardzo istotne! Wypłata z bankomatu przy pomocy karty kredytowej, jest traktowana przez banki, jako operacja gotówkowa: nie przysługuje jej wówczas okres bezodsetkowy, a odsetki są naliczane natychmiast.

Jeżeli nie jest konieczne, nie dokonywać przelewów za pomocą karty kredytowej. Banki (nie wszystkie!) również w tym przypadku pobierają prowizję wynoszącą kilka złotych, ponadto niektóre z nich traktują przelewy jak transakcje gotówkowe. Najlepiej dowiedzieć się w banku jak traktowane są przelewy z karty kredytowej. Jeżeli jest traktowany jako transakcja bezgotówkowa, to w taki przypadku przysługuje nam okres bezodsetkowy, w przeciwnym wypadku niestety nie.

Należy również sprawdzić, czy pobierane są opłaty za dokonanie przelewów z rachunku karty kredytowej. Mogą one wynieść od kilku złotych do nawet kilkunastu.

Karta kredytowa to brzmi dumnie :)

Karta kredytowa jest produktem godnym polecenia, stosowana z rozwagą i zgodnie z wytycznymi banku, może usprawnić zarządzanie budżetem domowym oraz uzyskać relatywnie tani kredyt. Ale proszę pamiętaj! Odsetki w przypadku spłaty zadłużenia są wysokie i należy zawsze pamiętać o spłacie zadłużenia jak najszybciej, najlepiej w okresie bezodsetkowym. Pułapka kredytowa czyha na każdego nierozważnego użytkownika kart kredytowych.

---

InvestPuls.pl - porównywarka finansowa. Wyszukasz i porównasz karty kredytowe według własnych parametrów.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co wpływa na pozycję strony?

Co wpływa na pozycję strony?

Autorem artykułu jest allakazam


Mając swoją stronę web, nie dostaniemy gwarancji, że potencjalny klient będzie ją przeglądał. W sytuacji, gdy potencjalni klienci nie będą odwiedzali naszej witryny, to praktycznie nie mamy minimalnych szans na sprzedaż.

Sprawdzonym rozwiązaniem problemu może stać się reklama stron web. Pozycjonowanie sprawia, że dana strona web zaczyna wyświetlać się na pierwszych pozycjach w wyszukiwarkach internetowych.

Zdobycie pierwszych miejsc w wyszukiwarce internetowej nie należy do łatwych czynności reklamowych. Za emitowanie strony na czołowych pozycjach w wyszukiwarkach internetowych są odpowiedzialne złożone algorytmy wyszukiwarek oraz liczba skierowanych odnośników do naszej strony. A żeby strona internetowa była przeglądana przez wyszukiwarki internetowe koniecznie należy przeprowadzić optymalizację strony internetowej, czyli doprowadzić, żeby wyszukiwarka Google chciało faworyzować naszą witrynę. Jest to niezwykle ważne w ogólnych procesie reklamy strony.

Publikując witrynę do spisów domen nie tylko powiększamy odwiedzalność na witrynie przez wejścia z katalogu, ale prawidłowe linkowanie z katalogów sprawi, że nasza strona będzie wyświetlała się zdecydowanie wyżej na interesujące wyrażenia kluczowe. W czasie katalogowania strony jesteśmy zmuszeni niezapominać, że liczba wpisów dodawanych każdego dnia również ma znaczenie, gdyż wyszukiwarki są w stanie rozpoznać czy odnośniki do strony są pozyskiwane ręcznie czy automatycznie.

Zachowując się jak przyszły klient jesteśmy zmuszeni także wykonywać promocję na grupach internetowych. Bardzo często pomaga nam w tym marketing szeptany, czyli zróżnicowane osoby na zdywersyfikowanych forach zachwalają waszą witrynę innym. W tym przypadku także zwiększamy zainteresowanie na witrynie interentowej a także zwiększa się pozycja witryny internetowej poprzez prawidłowe linkowanie promujących przez nas słów kluczowych. To są tylko niektóre elementy określające pozycję naszej strony, istotne jest to, aby wszystko wyglądało jak naturalnie wykonywane.

---

Udostępniam kopiowanie artykułu, jednak podstawowym warunkiem jest jego obecna forma wraz z aktywnymi odnośnikami. www.damtox.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 3 października 2012

Na czym polega seks uświadamianie?

Na czym polega seks uświadamianie?

Autorem artykułu jest Anika81


Kiedy powinniśmy zacząć uświadmiać dzieci? Ile prawdy im powiedzieć i jak daleko się posunąć? Dlaczego warto rozmawiać o seksie oraz o tym, że służy on nie tylko do prokreacji?

Wielu z nas wychowano w domach, w których seks był tematem tabu. Nie rozmawiało się o nim, co najwyżej wstydliwie szeptało. Gdy nasze dzieci zadają nam nagle pytania dotyczące sfery intymnej, dojrzewania i współżycia, często nie wiemy, jak się zachować i co odpowiedzieć, czy w ogóle coś mówić oraz jak daleko posunąć się w uświadamianiu.

Pytania bez odpowiedzi

Prawda jest taka, że szkoła nie uświadamia. To, czego szkoła uczy nasze dzieci, to czysta anatomia: jak jesteśmy zbudowani, na czym polega różnica między kobietą a mężczyzną; w końcu — jak dochodzi do zapłodnienia (tu rzecz jasna jest tylko mowa o plemnikach i komórkach) oraz w jaki sposób przychodzimy na świat. Taki naparstek wiedzy jedynie mocniej rozbudza ciekawość i sprawia, że w głowie dziecka rodzi się więcej pytań i niejasności. W zasadzie dlaczego kobieta ma pochwę, a mężczyzna penisa? W jaki sposób plemnik dostaje się do komórki jajowej?

Pomimo tego że rodzice wstydzą się uświadamiać (tak do końca) własne dzieci, a szkoła tego również nie robi, dzieci słyszą i widzą więcej, niż nam się zdaje: reklamy prezerwatyw oraz środków na potencję, wszędzie pada słowo „seks”, programy w ciągu dnia, w których są żywe rozmowy na temat dziewictwa, homoseksualizmu czy seksualnego wyzwolenia. Nie mam nic przeciwko większości tych reklam i programów — bo seks powinien być sprawą naturalną. Jego temat tym bardziej, nie tylko dla dorosłych, ale również kiedy tłumaczymy dzieciom sprawy z nim związane.

Wiedza, która nie tylko zaspakaja ciekawość

Dzieci (już nie tylko nastolatki) wiedzą na ogół więcej niż nam się wydaje. Potrafią świetnie posługiwać się internetem, a ich ciekawość jest nieograniczona. Nastolatek, którego wychowujemy w przekonaniu, że seks to coś ogromnie wstydliwego i w jakimś sensie zakazanego, nie przyjdzie do nas, by rozwiać swoje wątpliwości czy zwierzyć się z pierwszych kontaktów z płcią przeciwną (choćby to miał być tylko pocałunek).

Otwarte mówienie o seksie jako o czymś naturalnym, co więcej przyjemnym, może uzmysłowić nastolatkowi, że na ten temat zawsze może porozmawiać z rodzicem. Nie będzie musiał się obawiać krytyki, zbywania jego osoby czy nagany. Owszem, uświadamiając dzieci, powinniśmy mówić nie tylko o potrzebach seksualnych i przyjemności dla jakiej seks istnieje. Duży nacisk powinniśmy położyć również na odpowiedzialność i dobór partnera.

Nasze dzieci powinny wiedzieć, że mogą na nas liczyć, nawet w tak wydawałoby się wstydliwych kwestiach jakimi są intymność i seks. Dzięki temu będą bezpieczniejsze oraz unikną wielu problemów w swoim dorosłym życiu.

---

Ciekawostki, oraz porady dotyczące życia seksualnego i związków - znajdziesz na www.sex-wiadomosci.pl 

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kryzys w strefie Euro

Kryzys w strefie Euro

Autorem artykułu jest Bartosz Nowakowski


Europa stanęła w obliczu zagrożenia, jakim jest, obejmujący swym zasięgiem coraz większą liczbę krajów, kryzys w strefie euro. Kryzys ten dotyczy przede wszystkim długu publicznego oraz sektora bankowego.

Oba te aspekty splatają się ze sobą i wzajemnie na siebie reagują, ponieważ sektor bankowy reaguje na słabość finansów publicznych, z kolei zaś chwiejna pozycja banków ogranicza możliwości rozwiązywania problemów gospodarczych. Obecny kryzys jest następstwem kryzysu gospodarczo-finansowego, który swoje epicentrum miał w 2008 roku, kiedy to doszło do upadku banku Lehman Brothers.

Krajami najbardziej dotkniętymi kryzysem są: Grecja, Portugalia, Irlandia, Hiszpania i Włochy. Media najwięcej czasu poświęciły kryzysowi w Grecji, lawinowo rosnącemu zadłużeniu, strajkom generalnym, które paraliżowały stolicę kraju. Niektórzy jako gotowe rozwiązanie podawali kontrowersyjny pomysł powrotu Grecji do poprzedniej waluty, inni szli w swoich wizjach jeszcze dalej i prorokowali całkowity rozpad strefy euro.

Powrót do walut narodowych nie rozwiązałby jednak problemu, a tylko spotęgowałby narosłe problemy. Kryzys w Portugalii mógłby się tym samym pogłębić. Już teraz obejmuje on swym zasięgiem coraz większą ilość gałęzi gospodarki. W Portugalii masowo upadają agencje nieruchomości i rośnie bezrobocie. W tej chwili jego poziom jest najwyższy od 40 lat. Problemy poszczególnych państw nie są skutkiem wprowadzenia wspólnej waluty, ale błędów w polityce gospodarczej, do których doszło jeszcze przed przyjęciem euro.

Dlatego do prowadzenia euro należy się bardzo dobrze przygotować. Nie może być to decyzja pochopna. Polska przygotowująca się do przyjęcia wspólnej waluty musi szczegółowo przeanalizować swoją sytuację gospodarcza, ale także krajów najbardziej dotkniętych kryzysem. Pozwoli to uniknąć błędów i należycie przygotować się do nowego rozdziału w historii naszej gospodarki. Jest to niełatwe zadanie dla ekspertów finansowych i polityków, którzy muszą przede wszystkim dbać o dobro kraju.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl