Niechciane ustawienia przeglądarki internetowej
Autorem artykułu jest Krzysztof Dmowski
Ile razy podczas instalowania jakiegoś oprogramowania pobranego z Internetu zauważyłeś, że w twojej przeglądarce pojawiły się nowe paski i zmiany adresów stron? Jeżeli coś pobierasz i jakiś program się instaluje, to powinno raczej odbywać się za twoją zgodą.
Dzięki dostępowi do Internetu możemy praktycznie pobrać każdy program, nawet do przetestowania go w wersji demo. Można już pominąć kwestię oszustw typu, że program jest darmowy, a po zainstalowaniu okazuje się, że ten program działa za darmo przez określony czas.
Irytującym stało się pojawienie menadżerów pobierania plików. Chcesz coś pobrać, a zamiast pliku, który zamierzałeś ściągnąć, ściągnąłeś jedynie menadżera pobierania, za pomocą którego dopiero pobierzesz docelowy plik. Taki menadżer pobierania podczas instalacji wyświetla okienka z zaznaczonymi programami, które również zostaną zainstalowane. Często są to dodatki do przeglądarek typu toolbar. Podczas pobierania powinny te okna być odznaczone, żebyś to ty mógł zdecydować, czy zamierzasz je instalować poprzez zaznaczenie. Jednak chodzi tu o to, abyś nieświadomie lub przypadkiem, przez nieuwagę, zainstalował ten program.
W powyższym przykładzie jest jeszcze znośnie, bo masz opcję odznaczenia programu, którego nie chcesz w systemie. Jednak w wielu przypadkach nie masz wyboru. Dajmy na to, że pobrałeś w celu testowania program, który jest zapisany w formacie „uif”, jest to obraz płyty obsługiwany tylko przez kilka nielicznych, mało znanych programów. Ale taki program znalazłeś i go instalujesz. Po zainstalowaniu go, twoja przeglądarka internetowa znacznie zmieniła wygląd. Niemalże połowę ekranu zajmują paski, które same zainstalowały się bez twojej wiedzy.
Także dzisiejsze przeglądarki obok paska adresu po prawej stronie posiadają okno wyszukiwania, czyli nie trzeba wpisywać strony wyszukiwania, a w tym miejscu wpisuje się poszukiwaną frazę. Chcesz korzystać z wybranego przez siebie usługodawcy, a tu okazuje się, że nawet to zostało zmienione.
W swojej przeglądarce masz ustawiony adres strony startowej, może to być twoja strona, a po zainstalowaniu jakiegoś programu to także zostało zamienione.
Co więcej posiadasz program, który zmienia standardowe ustawienia systemu, a większość programów antywirusowych, usuwa ten program, inne programy antywirusowe przywracają na domyślną przeglądarkę systemową. Osobiście od piętnastu lat nie używam Internet Eksplorer, a tu na siłę jest ona przywracana. Wraca jak odrzucony nałóg!
Czy w tych przypadkach mamy się na wszystko godzić? Można z tym sobie poradzić. Czy można nazwać skutecznym program, który niczego nie wykrywa w systemie, a zmienia ustawienia lub usuwa moje zmiany?
Jak można poradzić sobie z powyżej opisanymi problemami? Po pierwsze jeżeli mamy zainstalowanego firewalla, on zawsze pyta, czy dopuścić taką aplikację — programów w ten sposób chroniących jest dużo. Wtedy wybieramy, czy dopuszczamy program, który w nazwie posiada słowo „toolbar” lub program, który nie jest związany z tym, który instalujemy.
Jeżeli nie chcemy, aby jakaś strona nam się wyświetlała, którą na przykład jakiś program ustawi na startową, wówczas robimy tak: za pomocą notatnika otwieramy plik C:\Windows\system32\drivers\etc\hosts i na końcu dopisujemy linijkę 127.0.0.1 (adres strony), zapisujemy i uruchamiamy system ponownie. Już niechciana strona, nawet jeżeli wepchnie się na start, nigdy nie zostanie wyświetlona. Zaś nasz komputer nie będzie podbijał cudzych statystyk tworzonych w celu pobierania większych opłat za reklamy.
W przeglądarce Firefox działanie wygląda tak, że w miejscu adresu strony internetowej wpisujemy „about:config” i wciskamy „enter”, potem klikamy w napis „zachowam ostrożność, obiecuję”, tu wyświetla się cała lista i w pole poniżej adresu w „szukaj” wpisujemy dwie pierwsze litery, nazwy wpisu który chcemy usunąć. Jeżeli jest to „MyStart”, wpisujmy „my”, a następnie na wyświetlonej liście klikając prawym klawiszem myszy na każdej linijce wybieramy „resetuj” i sprawa załatwiona. Można też wpisać wybrany adres do wyświetlania.
W przypadku menadżerów plików zawsze można sprawdzić, czy pobieramy plik, który zamierzaliśmy, po rozmiarze pliku, czy jest to podstęp. Jeżeli jest to menadżer, zawsze możemy pobrać ten sam plik z innego źródła.
Kiedyś nigdy nie zdarzało się, że podczas instalowania czegoś z płyty dołączonej do gazety, instalowało się coś czego nie chcemy. Dzisiaj każdy program jest w stanie się zaktualizować, więc może warto pominąć pobieranie z Internetu, a zwyczajnie instalować program z płyty. Podobnie można zrobić już po pobraniu pliku zapisać go na płycie DVD i kiedy ponownie zajdzie taka potrzeba uruchomić go z płyty.
Usuwanie z systemu pewnych rzeczy bywa trudne, wymaga wiedzy i specjalistycznych programów. A im więcej aktywnych rzeczy jest w systemie, tym wolniej on działa. Używane programy wciąż mają większe wymagania, co spowalnia komputer, po co więc go dodatkowo zaśmiecać?
---
Krzysztof Dmowski
http://www.kdpowiesci.republika.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz